• Portal
  • Forum
  • Szukaj
  • Użytkownicy
  • Kalendarz
  • Pomoc
  • Dodatkowe
Statystyki forum
Ekipa forum
Pokaż nowe posty
Pokaż dzisiejsze posty
Login to account Create an account
Zaloguj się
Login:
Hasło: Nie pamiętam hasła
 

  Nekron Lokacje Góry Nestrum Dół Norijski Źródlane Sankuarium

Strony ({1}): 1 2 3 4 Dalej »
Tryby wyświetlania wątku
Źródlane Sankuarium
MistrzGry Offline
Administrator
Liczba postów: 1,974
Liczba wątków: 122
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#1
02-10-2020, 10:49 PM
Gdzieś we północnej ścianie krainy mieszczą się niewielka sieć jaskiń połączona wąskimi ścieżkami ze znacznie większą siecią tuneli ciągnącymi się pod Górami Nestrum, jest to miejsce nazywane Źródlanym Sanktuarium gdyż z wyjścia tych jaskiń spływa także krystaliczna woda ze górskich źródeł których koryto oraz tuneliki przez jaskinie wyglądają jak wydrążone przez kogoś.

W środku Sanktuarium mieścił się główny hol który był jaskinią o średnicy kilkunastu metrów na której środku mieścił się podłużny basen krystalicznie czystej wody który wypływał całą szerokością wyjścia z groty. Skoro sama woda wypływała z Sanktuarium musiała mieć też swe źródło, woda ta wpływała niewielkimi strumykami z dwóch małych tunelów wydrążonych we przeciwnej stronie po ukosie niż do wyjścia na powierzchnie, tuneliki te były wyraźne nachylone w górę prowadząc ku jakimś nieznanym źródłom czystej wody. W okół samego basenu pod kopułowymi ścianami mieściła się płaska równa nawierzchnia, starannie wyryta podłoga dająca wiele miejsca dookoła wody. Sama grota wyglądała na dość symetryczną, wielkie wyjście na powierzchnie oraz na drugim końcu podobne, o połowę mniejsze wyjście w ciemności otoczone przez dwa strumyczki, dwa równoległe okienka w górnych partiach kopuły wpuszczające światło na dwa także równoległe korytarze o wysokości ponad półtora metra na zewnątrz od dwóch strumieni. Były jeszcze dwa mniejsze po przeciwnych stronach korytarzyki w połowie całej groty, do obu z basenu wody wpływały malutkie wyryte w kamieniu strużki płynącej do środka wody. Korytarzyki te były znacznie mniejsze od pozostałych korytarzy czy samego wyjścia, każdy powyżej półtora metra musiałby zejść na czworaka, były one też wyraźnie ciemniejsze gdyż żadne światło do nich bezpośrednio nie wpadało.



Od zewnątrz wejście do tego miejsca wyglądało dość niewinnie i przyjemnie. Ot to otoczone niewielką polaną na tyle wielką by poranne oraz popołudniowe światło mogło oświetlać centrum tego miejsca, w tym wodę spływającą po sporych kamiennych okrągłych szczeblach od położonego kilka metrów nad poziomem ziemi wyjścia z jaskiń. Każdy szczebel był półkręgiem bądź nieco pełniejszym kręgiem tworzącym płytki basenik wodny z którego woda spływała na niższych szczebel aż do poziomu ziemi gdzie tworzył się niewielki staw. Woda spływająca po szczeblach tworzyła malutkie odcienie tęczy gdy słoneczne promienie padały na nie, a sama woda we lekko zagłębionych szczeblach błyszczała, to samo tyczyło się zarośniętego stawu z którego wychodziły trzy niewielkie strumyki wgłąb lasu.



Od samego wejścia do jaskiń wydrążonego w jasno-szarej północnej ścianie krainy do ziemi dzieliło jedenaście krągłych dużych stopni w których gromadziła się woda na różnej głębokości oraz szczeble same w sobie nie były równymi schodami. Co do niektórych wystarczyło podnieś wyżej nogę a na nie które trzeba wręcz wskoczyć. Wejście do jaskiń jest łukowatym portalem zdolnym pomieścić osoba o wysokości ponad dwóch metrów, w środku jednak są jaskinie do których wejścia są znacznie mniejsze bądź takie same. Jak powstały takie dziwne nienaturalne przejścia oraz jaskinie? Siłą łap lapizów które były wstanie kruszyć i kopać w skale a to miejsce było efektem wieloletniej pracy niewielkiej ich rodziny zamieszkującej to miejsce...
Szukaj
Odpowiedz
MistrzGry Offline
Administrator
Liczba postów: 1,974
Liczba wątków: 122
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#2
02-10-2020, 11:01 PM
[Ursa]

Nagle obudziłeś się, nie wiesz gdzie ani kiedy... Czułeś się jakbyś spał wieki a ból we twej głowię wciąż promieniował, ból ten nie był samotny gdyż cały twój tył czyli plecy, łokcie i nogi także były niezwykle obolałe że nawet nie chciało Ci się ruszać. Jednakże wciąż żyłeś więc miałeś obowiązek zbudzić się, otworzyć oczy oraz ruszać dalej, lecz gdy zrobiłeś to pierwsze to zdziwiłeś się.

Byłeś w jakby większej grocie, wciąż małej lecz większej na której środku tliło się niewielkie ognisko którego żar oświetlał całe to miejsce. Ty sam leżałeś na kamiennej posadzce pod ścianą a po przeciwnej stronie groty było wyjście na jakiś korytarz w którym widziałeś promienie słonecznego światła, nie ognia lecz słońca... A to oznaczało że byłeś tuż przy powierzchni! Podniosłeś się powoli do pozycji siedzącej co wzmacniało ból w plecach po spaniu na kamiennym podłożu by rozejrzeć się dokładniej. Byłeś tu sam, prócz ogniska i twoich rzeczy przy Tobie nie było tu nikogo ani niczego. Gdy twe uszy zaczęły się także rozbudzać z głębokiego stanu uśpienia dokładnie już słyszałeś pękające w żarze kawałki drewna oraz wodę płynącą poza grotą wraz z jakimiś odległymi krokami na korytarzu.
Szukaj
Odpowiedz
Nimarus Offline
Szanowany
Liczba postów: 306
Liczba wątków: 7
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#3
02-11-2020, 10:25 PM
Ursa był dosyć zdziwiony zmianą otoczenia, choć to nic dziwnego ostatnio... Wspominając w myślach swoje ostatnie zmagania odetchnął nagle z bólem w głosie jakby wspominając zamierzchłe czasy. Nagle zauważył promienie światła w odległym korytarzu i wraz z zmianą pozycji powoli rozmasowywał sobie ból w plecach. Pomijając fakt wszechobecnego bólu miał aktualnie ochotę na poranne promieni światła, jednak myśląc o swoim obolałym ciele jedynie się przysunął bliżej ogniska. Nim to zrobił jednak, spowrotem nałożył na siebie swój płaszcz i zebrał swoje rzeczy obolale wyciągając sie do tych dalej położonych. Ostatecznie usadawiając się przy ognisku trzymał jedną rękę przy skroni jakby podpierając głowę by nie spadła. Wpatrując się w ogień zamyślił się nad swoimi dalszymi poczynaniami odkładając powtarzające się odgłosy gdzieś w oddali.
INFORMATOR//KP

color=#336699
Szukaj
Odpowiedz
MistrzGry Offline
Administrator
Liczba postów: 1,974
Liczba wątków: 122
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#4
02-12-2020, 07:16 PM
Usadowiłeś się nad ogniem nawet nie podnosząc się z ziemi lecz po suwając po niej dupą. Przy ognisku próbowałeś rozmasować ból głowy, który był najgorszy z wszystkiego starając się obmyślić swoje następne kroki... Tak i minęło 5 minut, potem 10, potem 15 i tak dalej i tak dalej minuty mijały a ból nie mijał, tak samo nikt się nie zjawiał w twojej 'komnacie' bądź w wejściu czy na korytarzu.

Ognisko żarzyło się czerwienią, dawno już nikt nie dokładał nowego drewna i jedynie lekki płomyk unosił się z żarzących popękanych drewienek. Ognisko wydawało przy tym co jakiś czas odgłosy kolejnych pęknięć który kłuły twój przewrażliwiony przez ból słuch... Zaczęło Cię zastanawiać jak długo byłeś nieprzytomny, czyżby tamta istota zaciągnęła Cię do swego domu? Czemu Cię nie obudziła, może nie chciałeś się obudzić, nie jesteś pewien... Ciężko było Ci myśleć przez kłujący i pulsujący ból.
Szukaj
Odpowiedz
Nimarus Offline
Szanowany
Liczba postów: 306
Liczba wątków: 7
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#5
02-13-2020, 11:20 PM
Ból jak dawał się w znaki wcześniej, tak i teraz nadal robi to samo. Nie mając na to wpływu Ursa głęboko westchnął i sięgnął do torby.

Odłożył swój hełm koło nóg i zaczął przeszukiwać torbę w poszukiwaniu racji. Po tym jak je znalazł wziął trochę tak by wystarczyło jeszcze na kolejne dni... Następnie powoli zaczął jeść wyciszając się w tej niezwykłej ciszy której już dawno nie miał okazji zaznać.

Gdy juz zjadł i już trochę bardziej czuł się na siłach postanowił zebrać swój cały swój ekwipunek by zwiedzić te miejsce.

Wiele pytań krzątały się po jego głowie odnośnie tamtej dziewczyny, mimo uciążliwego bólu musiał w końcu się ruszyć.
Po upewnieniu się że wszystko zabrał, ruszył ku korytarzowi.
INFORMATOR//KP

color=#336699
Szukaj
Odpowiedz
MistrzGry Offline
Administrator
Liczba postów: 1,974
Liczba wątków: 122
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#6
02-15-2020, 08:41 PM
Wraz z pierwszymi kęsami jedzenia przypomniałeś sobie czym jest suchość w gardle, ledwo przełykałeś te suche, zimne i pogniecione racje ostatnimi wydarzeniami. Potrzebowałeś się czegoś napić, co samo za Siebie mówi że długo musiałeś być we śnie przy tym ogniu... Zastanawiają się czy prócz zwykłego pragnienia nie wypociłeś z siebie wody, sięgnąłeś swym węchem pod pachę, po czym od razu zabrałeś rękę w dół znając już oczywistą odpowiedź. Teraz musiałeś się umyć i wypić, nie dokończając nawet racji która nie była zbytnio jadalna o suchym pysku wstałeś i ruszyłeś do wyjścia na korytarz.


Uprzednio zbierając swe rzeczy niepotrzebnie obciążając swe ciało wyjrzałeś za wejście na korytarz. Ten prowadził na lewo i na prawo, w prawo był skończony ciągnąc się zaledwie kilka metrów dalej. Na jego którego końcu było wejście do kolejnej komnaty wydrążonej w tej samej ścianie korytarza co ta której się ty się obudziłeś. Lewa strona korytarza za to prowadziła prosto do kolejnej znacznie większej w każdym możliwym znaczeniu komnaty, której środkiem płynęła woda, a z górnej części widocznej Ci ściany komnaty wąskim otworem słoneczne światło wpadało prosto na Ciebie jak i korytarz które prócz bycia przyjemnie ciepłym irytowało twoje oczy oślepiającym bólem.
Szukaj
Odpowiedz
Nimarus Offline
Szanowany
Liczba postów: 306
Liczba wątków: 7
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#7
02-19-2020, 12:31 AM
W zasadzie odpowiedź gdzie się udac była dosyć oczywista, lewa strona posiadała wodę której teraz w każdej jej formie potrzebował. Nie rozglądając się dłużej ruszył stabilnym krokiem ku nowej jaskini.

W planach było napicie się i chociażby użyciu jednej z ścierek nasączając ją uprzednio wodą do przetarcia swojego spoconego ciała. Nawet jeżeli był w dziczy... nie chciał śmierdzieć na kilometr.
INFORMATOR//KP

color=#336699
Szukaj
Odpowiedz
MistrzGry Offline
Administrator
Liczba postów: 1,974
Liczba wątków: 122
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#8
02-20-2020, 09:14 PM
Ruszyłeś powoli do znacznie większej groty będącej sercem tego miejsca o samej średnicy kilkunastu metrów na której środku mieścił się podłużny basen krystalicznie czystej wody który wypływał poza wyjście z groty. Woda wpływała niewielkimi strumykami wpływała z dwóch małych tunelów wydrążonych przeciwną stroną do wyjścia na zewnątrz, tuneliki z których pochodziła woda były wyraźne nachylone w górę prowadząc ku jakimś nieznanym źródłom czystej wody. W okół samego basenu pod kopułowymi ścianami mieściła się płaska równa nawierzchnia stanowiącą podłogę dając wiele miejsca na przejście w okół wody. Sama grota wyglądała na dość symetryczną, wielkie wyjście na powierzchnie oraz na drugim końcu podobne wyjście w ciemności otoczone przez dwa strumyczki, dwie okienka w górnych partiach kopuły wpuszczające światło na twój korytarz oraz drugi w innej części jaskini. Były jeszcze dwa mniejsze równoległe korytarze którymi raczej byś musiał się czołgać, były one też wyraźnie ciemniejsze gdyż żadne światło do nich bezpośrednio nie wpadało.

Tyle zobaczyłeś na pierwszy rzut oka, nim padłeś na kolana przed krystalicznie czystą wodą, schylając się do niej i spijając ją wielokrotnie przez dłonie złożone w miseczkę a następnie oblewając przyjemnie chłodną wodą całą twarz. Byłeś niezwykle skupiony na zaspokojeniu pragnienia oraz umyciu swego ciała... Woda w sadzawce nie była głęboka i była w ciągłym ruchu spływając pewnie gdzieś z górskich źródeł i wypływając leniwie wyjściem z krainy. Czysta, chłodna, odświeżająca, a twe obolałe ciało oraz ubrania przepocone, brudne od podróżowania podziemiami oraz oblania się zaschniętą już niebieskawą krwią.
Szukaj
Odpowiedz
Nimarus Offline
Szanowany
Liczba postów: 306
Liczba wątków: 7
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#9
02-22-2020, 05:13 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-23-2020, 12:34 AM przez Nimarus.)
Wchodząc do jaskini trochę się zdziwił widząc jak spora jest ta grota, wręcz idealnie się nadawała na kryjówkę czy inny schron. Widząc jej budowę i względnie symetryczny kształt Ursa miał podejrzenia że nawet mogła być tak naprawdę przez kogoś zrobiona, w końcu już w tych tunelach widział podobne do tego miejsca.
widząc ciemne zakątki jaskini i co gorsza te ciemne czeluście powiedział sobie że zbyt prędko tam nie wróci, a przynajmniej nie bez jakiegoś źródła światła!

Nie zatrzymując się po opadnięciu na kolana zaczął zaspokajać swoje potrzeby, po napojeniu się wziął się za umycie samego siebie... może nie był czyściochem, ale ma jakieś standardy.

Powoli zaczął ściągać swoje rzeczy jedno po drugim aż do pasa. Trochę się ociągając przez zimną wodę wzdrygnął się wraz z uczuciem zimniej wody na jego skórze, jednak długo to nie trwało zanim przyzwyczaił się do niej i powoli obmył całe swoje ciało. Podczas mycia się schłodził sobie głowę, może chociaż trochę to uśmierzy jego ból. Pamiętając że posiadał w swoim plecaku sporę chusty wyciągnął jedną i nią się wytarł, złapanie choroby w tych okolicznościach mogły by być zabójcze w tym przypadku. po tym wszystkim 

Kolejną czynnością było "pranie" swoich ubrań, nie było mu niestety do twarzy z krwią na płaszczu. Tak więc przeprał całą górną garderobę i na koniec założył swój płaszcz by nie przemarznąć... w końcu wodoodporny materiał na coś się przydał.

Po dłuższej chwili wstał i poszedł w kierunku wyjścia zostawiając plecak przy strumieniu. Chciał trochę złapać świeżego powietrza, tym bardziej że zdawało się że jest piękny i słoneczny dzień. Jak pewnie wiadomo brakowało mu tego w tych ciemnościach. Jedyne co wziął ze sobą to toporek i karabin które wziął dla swojego bezpieczeństwa.
INFORMATOR//KP

color=#336699
Szukaj
Odpowiedz
MistrzGry Offline
Administrator
Liczba postów: 1,974
Liczba wątków: 122
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#10
02-23-2020, 05:08 PM
Rozebrawszy swoją górną partie ciała zacząłeś obmywać swe ciało oblewając je wodą ze zbiornika. Woda wpierw nieprzyjemnie zimna zdawała się dawać niewielkie ukojenie obolałemu ciału i bólu w głowy, przeleciało Ci nawet przez głowę czy by sobie nie zrobić jakiejś opaski nasączonej wodą. Ulga w bólu była na tyle przyjemna że chwile przedłużyłeś swe mycie, lecz wciąż obawiałeś się wejścia do samej wody wspominając ostatnie wydarzenia z nią związane.


Następnie po schłodzeniu i umyciu swego cuchnącego ciała zabrałeś się za niewielkie pranie. Chociażby by zmyć plamy zaschniętej krwi, tak więc zabrałeś się za to odkładając swój hełm na bok oraz używając go jako niewielkiego kosza na pranie by twe ubrania nie brudziły się na skalnej podłodze. Twoje także w końcu wracały do normy, uszy przestały wydawać się zatkane a ból głowy był mniej uciążliwy niż wcześniej...


W trakcie prania nagle usłyszałeś jakiś szmer, na prawo od siebie. Odwróciłeś swój wzrok w tamtym kierunku odruchowo kierując jedną rękę ku swej broni. A tam za rogiem mniejszego zacienionego tuneliku ujrzałeś stwora podobnego do Sheni, a raczej innego przedstawiciela tego samego gatunku. Niewiele większego niż metr o szarawej skórze oraz kryształach które przybierały jasnofioletowe kolory, zdawał się trzymać coś w obu dłoniach, coś drewnianego... Ciężko było Ci ocenić płeć tego czegoś, wcześniej widziałaś tylko Sheni którą ledwo w ogóle widziałeś w ciemności. Widocznie też nie nosili ubrań, lecz też nie mieli czego odsłaniać przez gruba skórę we przedniej stronie ciała i kryształowym pancerzu na tyle. Obserwowało Cię zza rogu swymi liliowo różowymi lekko skośnymi oczętami, wokół tych cienkich oczu także mieściła się spiczasto kanciasta twarz, podobnie jak u Sheni. Widać stworek słabo też widział, nawet chyba nie spostrzegł że na niego patrzysz...
Szukaj
Odpowiedz
Nimarus Offline
Szanowany
Liczba postów: 306
Liczba wątków: 7
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#11
02-24-2020, 11:35 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-24-2020, 11:35 AM przez Nimarus.)
Po umyciu się i upraniu swoich rzeczy nasączył swoją chustę wodą, następnie ją trochę odsączając by nie lało mu się po twarzy i na koniec zawiązał ją wokół swojego czoła.

Trzeba było przyznać że ten szmer podczas kompletnej ciszy go rozproszył. Nie było to jednak nic nowego i był w każdej chwili gotów do złapania za broń. Zaraz jak tylko sięgnął w jej kierunku zobaczył kto tak naprawdę się tam znajduje. Po chwili przypatrywania się odetchnął z ulgą, pamiętał jeszcze co Sheni mówiła o jej podobnych. Łagodniejszym już wzrokiem spojrzał się na malucha mówiąc do niego niezbyt głośno.

-Hej mały, nie musisz się mnie obawiać. Jak się nazywasz?

Widać było że jego podglądacz był trochę nim zainteresowany, tak więc raczej nie było to złym pomysłem by się z nim jakoś zapoznać. W końcu do tej pory dane było mu poznać jedynie Sheni z ich rasy.
INFORMATOR//KP

color=#336699
Szukaj
Odpowiedz
MistrzGry Offline
Administrator
Liczba postów: 1,974
Liczba wątków: 122
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#12
02-25-2020, 08:36 PM
Zaraz po twych słowach lapiz odezwał się żeńskim głosem, odpowiadając na twe słowa, a zaraz po tym na pytanie zniesmaczona twą małą pomyłką co do formy słów.
To że lepiej widzisz i jesteś ciut większy nie znaczy że się Ciebie obawiam, jesteś w naszym domu więc może byś nie brudził naszego źródełka... Resa.

Co prawda Sheni była niewiele większa od nowo poznanego lapiza, więc może na przyszłość warto by było unikać stwierdzeń nazywania ich małymi. Widocznie taki wzrost był cechą rasową jak u krasnoludów. Lapizy podobnie do nich może byli mniejsi wzrostowe ale masywnie przewyższali Ciebie znacznie swą gruba skórą czy kryształowym pancerzem.
Szukaj
Odpowiedz
Nimarus Offline
Szanowany
Liczba postów: 306
Liczba wątków: 7
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#13
02-25-2020, 09:51 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-25-2020, 09:51 PM przez Nimarus.)
Zaraz po usłyszeniu jej głosu zrobiło mu się trochę głupio, szczęśliwie jednak był osobą która która z tego stresu zachowuje kamienną twarz gdy jest speszona.
-Wybacz, nie wiedziałem nikogo i myślałem że było by lepiej gdybym nie pokazywał się przed wami w takim stanie.

Mówiąc to powoli odsunął się od wody wraz z swoimi rzeczami dając do znaczenia że zrozumiał przekaz. Chwile po nieprzyjemnej ciszy nagle powiedział do niej.
-Amm... Może zaczniemy od nowa? Zwą mnie w moich stronach Ursa, będę miał jeszcze szanse poznać twoje imię?
INFORMATOR//KP

color=#336699
Szukaj
Odpowiedz
MistrzGry Offline
Administrator
Liczba postów: 1,974
Liczba wątków: 122
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#14
02-26-2020, 03:22 AM
-Wiedziałem? Chyba widziałem, wciąż nie myślisz do końca trzeźwo. Myślisz że sam zawlekłeś się do komnaty, przyniosłeś drewno i rozpaliłeś ogień? Każdy już Cię czuł śmierdzącego i widział upapranego krwią traków.-

Twoja mała wymówka nie wyszła najlepiej, ale zawsze to jakiś sposób byle by okazać trochę szacunku wobec tych... Podziemnych, z jednej strony gado ale z drugiej niezbyt kryształowych ludzików. Tak właściwie to sam nie byłeś pewien czym byli, ale chyba najbliżej im było do gadów po samych wyglądzie, chodź łusek to nie mieli.
-Jak już musisz umyć się i swe rzeczy to na zewnątrz, na słońcu, woda bliżej ujścia i nam nie zachorujesz bardziej.-

Lapiz wyszedł zza rogu i zaczął się zbliżać do ciebie trzymając w swych szerokich potężnych szponach dwa drewniane kubeczki. Gdy podchodziła bliżej dostrzegłeś jeszcze skórzaną sakiewkę przywiązaną do skórzanego paska przy biodrze, ogon krótszy niż u Sheni oraz niewielką bliznę przecinającą lewy łuk brwiowy. Jej twarz wydawała się przyjemna, uśmiechnięty w swej ostrości nie do końca pasująca do tej uszczypliwej osobowości.

-Resa, pij...-
Podchodząc do Ciebie podała Ci jeden drewniany rzeźbionych kubeczków jakie trzymała, zaglądając do środka w cieniu ścian kubka dostrzegałeś jakąś ciemną ciecz. W świetle słońca przybierała ona zbliżony kolor do granatu.
Szukaj
Odpowiedz
Nimarus Offline
Szanowany
Liczba postów: 306
Liczba wątków: 7
Dołączył: Nov 2016
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: ???
#15
02-28-2020, 12:16 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-28-2020, 12:17 AM przez Nimarus.)
-Jeżeli o to chodzi to nie wątpię w to...
Powiedział to ciszej nie próbując wchodzić jej w monolog. Mimo wszystko Ursa nadal nie miał pojęcia jak tu wylądował i szerze był im wdzięczny za ich gościnę, niezależnie od ich ukrytego celu w tym.

-Rozumiem, nie chcę wam zbytnio przeszkadzać. Jak tylko się pozbieram to wyniosę się z waszego domu... i tak jestem waszym dłużnikiem za ocalenie mi życia.
Szczerze mówiąc można było to nazwać poniekąd wymówką, w końcu nie wiedział gdzie jest. Może gdyby dowiedział się chociaż w jakim królestwie jest czy coś, jednak nie miał pewności czy zdoła się dostać spowrotem na jego ziemię. Czas wojny w końcu nie był najlepszym czasem na podróże. Jednak najgorszym mogło by być to że uznali go za dezertera, bądź martwego... choć ta druga opcja nie była by taka zła, nie musiał by się niczym przejmować i wreszcie ułożyć sobie samemu życie.

Rozmyślając nad tym napił się podejrzanego napoju podanego przez Rese odpowiadając jedynie przy okazji.
-Dobrze, dziękuje..
INFORMATOR//KP

color=#336699
Szukaj
Odpowiedz
Udostępnij temat:            
Strony ({1}): 1 2 3 4 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

  • Kontakt
  • Ekipa forum
  • Statystki forum
  • Wróć do góry
 
  • RSS
  • Wersja bez grafiki
  • Pomoc
 
Forum software by © MyBB - Theme © iAndrew 2014
Tłumaczenie MyBB PL



Tryb normalny
Tryb drzewa