09-27-2019, 02:31 PM
Między dwoma rozgałęzieniami rzeki, będąc od strony zachodniego rozgałęzienie tuż na wodą są liczne ślady dawnego obozowiska ermenów, a od strony wschodniej zostawiając kilkadziesiąt metrów nie wydeptanej trawy do kolejnej odnogi rzeki. Kilometr na północ był las Nirii, ponad drugie tyle na południe mieściła się linia brzegowa będąca granicą lądu z wodami Atlantu.
Po obozowisku zostały głównie liczne ślady, wydeptane ścieżki i miejsca gdzie mieściły się 'ciężej' wyposażone namioty. Zostało też trochę śmieci, bądź innych przedmiotów których ermeni zapomnieli wziąć, nie dali rady bądź zwyczajnie o nich zapomnieli zostawiając po sobie widoczny na długi czas ślad dużej obozującej tu grupy istot.
Same granice obozowiska oznaczone były palami oraz wysokimi pochodniami wbitymi w ziemie, pozostawiając niektóry z nich w losowych odcinkach kręgu jaki stanowił granice obozowiska.
[Kriadasz]
Po kolejnej chwili samotności wstałeś i ruszyłeś ku obozowiska ermenów, po drodze zauważyłeś Jaehaerysa i Persesa nie tak daleko od Ciebie w pobliżu plaży, chyba rozmawiali ale nie to Cię teraz interesowało najbardziej.
Zbliżając się do obozowiska zacząłeś dostrzegać szczegóły takie jak przygotowane już na noc ogniska z drewna które nieśli ze sobą podczas podróży tutaj, a wokół tych ognisk karimaty wykonane ze skór nietutejszych zwierząt. Stosy różnych przedmiotów takich jak drewnianych dzid, różnych rozmiarów kawałów czarnej chityny, drewnianych prostych naczyń i innych śmieci. Ciężko było dostrzec coś przez sporą liczbę ermenów którzy szwendali się wte i we wte nosząc różne przedmioty, układając coś czy wykonując inne czynności przy budowie obozowiska.
Gdy dotarłeś na miejsce powitało Cię kilka krzywych spojrzeń ze strony zwykłych ermenów, ale nie od wszystkich. Widocznie też nikt nie miał zamiaru Ci przeszkadzać w wstąpieniu do obozowiska. Na miejscu tym bardziej czułeś pośpiech wszystkich co by przygotować to wszystko jak najszybciej, czemuż to? Po kilku sekundach rozglądania się zauważyłeś jak na przeciwległym końcu obozowiska kilkunastu ermenów stało i nic nie robiło, za to słuchali Laury która coś im mówiła bądź rozkazywała, widocznie była dość gwałtowna w tym co mówiła a przynajmniej to dało się oszacować po jej mowie ciała. Tamtejsi ermeni jedynie stali i słuchali jej słów, czyżby otrzymywali jakieś rozkazy? Byli oni przygotowywani do jutrzejszej wyprawy czy czegoś innego?
Sam obóz był ustawiony między dwoma rozgałęzieniami rzeki będąc od strony zachodu tuż nad wodą a od strony wschodniej było jeszcze kilkadziesiąt metrów do kolejnej odnogi rzeki. Ciekawe czy zostaną oni tu na dłużej by się osiedlić czy gdy odnaleziona zostanie druga grupa to ruszą gdzieś dalej.
Po obozowisku zostały głównie liczne ślady, wydeptane ścieżki i miejsca gdzie mieściły się 'ciężej' wyposażone namioty. Zostało też trochę śmieci, bądź innych przedmiotów których ermeni zapomnieli wziąć, nie dali rady bądź zwyczajnie o nich zapomnieli zostawiając po sobie widoczny na długi czas ślad dużej obozującej tu grupy istot.
Same granice obozowiska oznaczone były palami oraz wysokimi pochodniami wbitymi w ziemie, pozostawiając niektóry z nich w losowych odcinkach kręgu jaki stanowił granice obozowiska.
[Kriadasz]
Po kolejnej chwili samotności wstałeś i ruszyłeś ku obozowiska ermenów, po drodze zauważyłeś Jaehaerysa i Persesa nie tak daleko od Ciebie w pobliżu plaży, chyba rozmawiali ale nie to Cię teraz interesowało najbardziej.
Zbliżając się do obozowiska zacząłeś dostrzegać szczegóły takie jak przygotowane już na noc ogniska z drewna które nieśli ze sobą podczas podróży tutaj, a wokół tych ognisk karimaty wykonane ze skór nietutejszych zwierząt. Stosy różnych przedmiotów takich jak drewnianych dzid, różnych rozmiarów kawałów czarnej chityny, drewnianych prostych naczyń i innych śmieci. Ciężko było dostrzec coś przez sporą liczbę ermenów którzy szwendali się wte i we wte nosząc różne przedmioty, układając coś czy wykonując inne czynności przy budowie obozowiska.
Gdy dotarłeś na miejsce powitało Cię kilka krzywych spojrzeń ze strony zwykłych ermenów, ale nie od wszystkich. Widocznie też nikt nie miał zamiaru Ci przeszkadzać w wstąpieniu do obozowiska. Na miejscu tym bardziej czułeś pośpiech wszystkich co by przygotować to wszystko jak najszybciej, czemuż to? Po kilku sekundach rozglądania się zauważyłeś jak na przeciwległym końcu obozowiska kilkunastu ermenów stało i nic nie robiło, za to słuchali Laury która coś im mówiła bądź rozkazywała, widocznie była dość gwałtowna w tym co mówiła a przynajmniej to dało się oszacować po jej mowie ciała. Tamtejsi ermeni jedynie stali i słuchali jej słów, czyżby otrzymywali jakieś rozkazy? Byli oni przygotowywani do jutrzejszej wyprawy czy czegoś innego?
Sam obóz był ustawiony między dwoma rozgałęzieniami rzeki będąc od strony zachodu tuż nad wodą a od strony wschodniej było jeszcze kilkadziesiąt metrów do kolejnej odnogi rzeki. Ciekawe czy zostaną oni tu na dłużej by się osiedlić czy gdy odnaleziona zostanie druga grupa to ruszą gdzieś dalej.